Dla mnie, statystycznie, najbardziej depresyjny dzień roku. No dobra może było kilka gorszych po drodze, niemniej to takie szczególne połączenie Zaduszek i Bożego Narodzenia – dzień refleksji. W tym dniu człowiek patrzy wstecz, na swoja przeszłość, co dotychczas osiągnął i co niestety nadal jest poza jego zasięgiem, jakie podjął wyzwania a przed jakimi umknął. Patrzy także w przyszłość, na to co go mija, na to co go czeka, co sobie zaplanował lub mierząc siły na zamiary – czego nawet planować nie próbuje. Takie zestawienie rzadko kiedy wypada różowo, dużo częściej są jednak złamane zielenie i ugry. Happy Birthday to Me!
Do refleksji dołączamy piosenkę:
– Dla pesymistów:
– Dla tych drugich: