Kaśka jest siostrą Karola. To właśnie na jego weselu podpisałem z nią (i Radkiem) umowę i tak oto rok później znalazłem się w Krośnie.
Sam pochodzę z Podkarpacia, dlatego dużym sentymentem darzę małe miejscowości tamtego regionu, gdzie czas płynie inaczej… Inna woda, inni ludzie, jakoś tak swojsko w jak najbardziej pozytywnym znaczeniu. Poza tym piwo na starówce po 5 a nie 15zł! Żyć nie umierać ;)
Sprawdzona ekipa gwarancją udanej imprezy! Goście, Fotograf nawet orkiestra, para tylko nowa, ale dali radę! Poniżej obszerna relacja z tego wydarzenia.