Realizacja tego reportażu pobiła parę moich zawodowych rekordów. Moim najdalszym reportażem jak do tej pory było Chełmno – dwukrotnie ;) – teraz trzeba pobić Ustkę…
Moje najdłuższe reportaże trwały góra 3 dni, w Ustce byłem TYDZIEŃ…
Przywiozłem stamtąd ponad 5000 zdjęć…
Zepsułem najświeższy korpus 5D…
I tak mógłbym jeszcze ze dwa akapity ale nie chcę przynudzać. W dużym skrócie – mega impreza, niezwykła para i wystrzałowi goście – Ustka 2012!